Chleb tostowy

2022.06.30 | Pieczywo

Chleb tostowy to dość specyficzny rodzaj pieczywa. W Polsce uniwersalnie traktowany jest jako materiał na grzanki, co zresztą odzwierciedla jego nazwa, w innych częściach świata bywa jednak podstawowym rodzajem chleba. Jest produkowany masowo, transportowany na dużych odlwgłościach i został stworzony z myślą o jak największej trwałości, co odbija się w pokaźnej liście składników. Można jednak upiec go w domu, bez konserwantów i z wysokiej jakości składników.

Przepis

Poniższy przepis jest na bardzo duży bochenek lub dwa małe.

  • 600 g mąki pszennej chlebowej typ 750
  • 290 g mleka
  • 100 g wody
  • 50 g roztopionego masła
  • 12 g świeżych drożdży (lub 6 g suszonych)
  • 12 g soli

W misie zmieszać wodę, mleko, sól i drożdże. Rozmieszać, po czym dodać masło i mąkę. Wymieszać do zgrubnego połączenia, a następnie wyrabiać przez około 10 minut.

Pozostawić pod przykryciem do wyrośnięcia aż do podwojenia objętości ciasta.

Przebić ciasto, uformować w ciasną kulkę i zostawić na blacie na kilka minut w celu rozluźnienia glutenu. Oprószyć mąką i uformować bochenek. Przełożyć do formy i odstawić do wyrośnięcia.

Piec przez 30-35 minut w temperaturze 180°C, aż do lekkiego zarumienienia się.

Dodatkowe informacje

Ciasto na chleb tostowy, o ile gluten jest dobrze wyrobiony, potrafi bardzo mocno wyrastać i wychodzić z formy bokami, tworząc kształt grzybka. Aby temu zapobiec, warto rozważyć przeliczenie składników na nieco mniejszą foremkę, ewentualnie odcięcie 10-20% ciasta i upieczenie z niego oddzielnie bułeczek (nadadzą się jako bułki do hot doga lub hamburgera).

Można rozważyć delikatne modyfikacje przepisu. Ja lubię czasem zastąpić 100 g mąki chlebowej mąką żytnią pełnoziarnistą. Wzbogaca to nieco smak pieczywa. Mleko można całkowicie zastąpić wodą, gdyż masło wniesie wystarczająco dużo tłuszczu, by chleb był miękki. W takim jednak przypadku warto rozważyć dodanie odrobiny cukru, do 30 g. Dzięki temu grzanki będą się ładniej rumieniły.

Transkrypcja filmu

Pakowany w folię chleb tostowy budzi czasem emocje. Leży na sklepowej półce przez wiele dni, nie czerstwieje, nie pleśnieje, czyli coś z nim jest nie tak, prawda? A ja dostrzegam jego pozytywy. Nie znam lepszego materiału na grzankę. Najważniejsze to upiec go w domu. Przepis, jak zawsze, można znaleźć na blogu.

Oczywiście będę potrzebował mąki. W tym przypadku białej mąki chlebowej, chociaż można też użyć nieco pełnoziarnistej dla wzbogacenia smaku. Ciasto na chleb tostowy jest wzbogacone tłuszczem, użyję więc także roztopionego masła. Oprócz tego będą mi potrzebne drożdże, mleko, woda i sól.

Na początek do misy trafią wszystkie mokre składniki, drożdże i sól. Drożdże rozprowadzam w płynie. Część masła tężeje, ale nie sprawi to problemu. Następnie dodaję mąkę i zgrubnie mieszam składniki. Przekładam ciasto na stolnicę i wyrabiam przez około 10 minut, aż do wytworzenia silnej siatki glutenu. Test okna potwierdza siłę glutenu: udaje mi się rozciągnąć ciasto do cieniutkiej, niemal półprzezroczystej warstwy, zanim się rozerwie.

Zaokrąglam ciasto i wkładam do miski w celu przeprowadzenia wstępnej fermentacji. W sumie będę potrzebował większej miski. Ciasto będzie wyrastało pod przykryciem dopóki nie podwoi objętości. W moim przypadku ponad dwie godziny.

Po wstępnym wyrastaniu przebijam ciasto, czyli usuwam z niego dwutlenek węgla. Wyrówna to temperaturę ciasta i sprawi, że będzie szybciej wyrastało podczas fermentacji końcowej.

Wstępnie formuję bochenek ponownie zaokrągląjąc ciasto. Oprószam je mąką ryżową i zostawiam na blacie na kilka minut. To rozluźni siatkę glutenu i zapobiegnie jej rozrywaniu się podczas końcowego formowania.

Przekładam ciasto szwem do góry i rozciągam je w kształt płaskiego dysku. Zawijam brzegi do środka, tworząc kształt klinka. I wreszcie ciasno zwijam ciasto zaczynając od wąskiego wierzchołka. Wciskam ciasto pod siebie kciukami i ostatecznie formuję kształt cygara. Ciasto trafia do foremki, gdzie będzie wyrastać dopóki ponownie co najmniej nie podwoi objętości, co u mnie zwykle zajmuje około godziny.

Niestety straciłem materiał po ostatecznym wyrastaniu. To inny bochenek, nieco mniejszy od poprzedniego, bo zrobiłem go z nieco mniejszej ilości mąki. Wkładam go do nagrzanego piekarnika.

I oto on, ładnie wypieczony. Papier do pieczenia z foremki już miał w sobie tyle bochenków, że stał się za kruchy by go dalej używać.

Najlepszym sposobem jedzenia pieczywa tostowego, moim zdaniem, jest z domowym dżemem i kubkiem kawy. Najlepiej w formie grzanki, ale spróbuję go bez tego. Krojenie jest łatwe, bo chleb jest bardzo miękki. Praktycznie nie ma skórki. Rozrywa się niemal jak wata cukrowa. Ale nie jest słodki. Jest delikatny i maślany, ale słodycz, jeśli ma wystąpić, musi pochodzić od dodatków., np. od dżemu.

Pycha! To zdecydowanie najlepszy chleb tostowy, jaki jadłem!

Pin It on Pinterest